Strzebla w dobrych rękach

Czy kiedykolwiek słyszeliście o takim gatunku? Po nazwie trudno go przyporządkować do konkretnego rzędu a nawet gromady. Parafrazując słowa znanego utworu dla dzieci „czy to fruwa czy lata” śpieszymy z informacją, że strzebla to ryba. I to nie byle jaka. Mimo, iż malutka i niepozorna, znalazła się w centrum uwagi służb ochrony przyrody i leśników.

Strzebla błotna to niewielka ryba z rodziny karpiowatych, której średnia długość ciała wynosi zaledwie od 6 do 8 cm. Mimo niewielkiej wagi (5-7 gram) każde jej stanowisko jest na wagę złota. Strzebla to bowiem gatunek silnie zagrożony wyginięciem, który jest jednym z nielicznych gatunków priorytetowych, mających znaczenie dla Wspólnoty Europejskiej w ramach wyznaczonych obszarów Natura 2000.

Jeden z takich obszarów znajduje się na terenie poznańskiej dyrekcji, w Nadleśnictwie Grodzisk. Stanowisko to należy do Europejskiej Sieci Ekologicznej NATURA 2000 pod nazwą „Barłożnia Wolsztyńska” i jest unikatowe w tej części Europy. Jest to również jedyne stanowisko występowania strzebli błotnej (Rhynchocypris percnurus) w Wielkopolsce. Faunistyczny skarb skrywa z pozoru niepozorny zbiornik wodny, który na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżnia się spośród innych niewielkich stawów. W rzeczywistości domem dla jednego z najbardziej zagrożonych gatunków ryb w Polsce są połączone trzy małe zbiorniki wodne powstałe po wydobyciu torfu. Stopień uwodnienia torfowiska i poziom wody, niezbędny dla przeżycia ryb, zależy w głównej mierze od ilości opadów atmosferycznych, szczególnie opadów deszczu w okresie letnim.

Jeszcze nie tak dawno strzebli z Barłożni groziło duże niebezpieczeństwo. W porę wypatrzyli je jednak miejscowi leśnicy. Zaniepokojeni drastycznie niskim poziomem wody, grożącym śmiercią bytującym w stawie strzebli, zaalarmowali służby ochrony przyrody.

- Poziom wody na torfowisku obserwuję od 2008 roku. Latem 2015 roku nic nie wskazywało, że dojdzie do tak dramatycznego w skutkach zdarzenia. Po powrocie z wakacji przeraziło mnie jednak to co ujrzałem. Lustro wody największego zbiornika, o wymiarach 8 na 10 m, pokrywało zaledwie 30% powierzchni, przy maksymalnej głębokości zaledwie kilkunastu centymetrów. Wody w mniejszych zbiornikach (rowach) właściwie już nie było. Występowała tylko w najgłębszych ich fragmentach – wspomina Piotr Jasicki, leśniczy Leśnictwa Krzewina.

Po interwencji leśników zorganizowano wspólne spotkanie z przedstawicielami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu, podczas którego ustalono zakres działań ochronnych. W celu ratowania strzebli postanowiono niezwłocznie pogłębić zbiornik oraz, po dodatkowych konsultacjach naukowych, dolać do niego kilka tysięcy litrów wody. Do czasu ustabilizowania się poziomu wody odłowione strzeble zostały przewiezione do Instytutu Rybactwa Śródlądowego, Zakładu Rybactwa Stawowego w Żabieńcu.

- Woda w wykopanym zbiorniku już w trakcie kopania zaczęła nachodzić bardzo gwałtownie i ustabilizowała się na poziomie 120 cm, zalewając w 90% duży zbiornik – wspomina leśniczy. Dodatkowo wypłukaliśmy ok. 30 sztuk strzebli oraz kilkanaście karasi srebrzystych z mułu, które pozostały w pogłębionym zbiorniku. Strzebla została uratowana – dodaje.

Od tamtego zdarzenia minęły blisko dwa lata, lecz walka leśników z Grodziska o utrzymanie strzebli w Barłożni trwa, przynosząc wymierne korzyści w ochronie gatunkowej. Wykazał to m.in. monitoring prowadzony w dniach 16 i 18 czerwca 2018 r. na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu. Tegoroczne wyniki badań potwierdziły rozwój populacji. Podczas kontrolnych odłowów policzono blisko 200 osobników. Aż 25% z nich pochodziła z tegorocznego tarła, co dowodzi, że działania ochronne RDOŚ w Poznaniu i Nadleśnictwa Grodzisk przynoszą zamierzone efekty, przyczyniając się do zachowania w środowisku naturalnym tego unikatowego gatunku.

O utrzymanie jednak nie będzie łatwo. Wielkopolska, borykająca się corocznie z niskimi opadami deszczu, jest obszarem szczególnie narażonym na proces stepowienia, będącym jedną z głównych przyczyn wymierania strzebli w tej części kraju. Na szczęście poprzez właściwy monitoring, a zwłaszcza zaangażowanie miejscowych gospodarzy terenu, leśników, którym nie jest obojętny los zagrożonych gatunków, można na te zagrożenia w porę reagować.

Czy wiesz, że:

  • Mimo, iż strzebla błotna jest niewielkim i niepozornym gatunkiem, zdobyła rozgłos medialny i wstrzymała potężną inwestycję drogową, związaną z budową jednej z obwodnic Warszawy. Planowana droga miała przechodzić przez stanowisko strzebli, zgłoszone do Komisji Europejskiej. Strzebla podlega ochronie gatunkowej;
  • Jedną z głównych przyczyn wymierania strzebli błotnej w Polsce są nie tylko destrukcyjne działania człowieka jak nieracjonalne zabiegi melioracyjne i osuszanie obszarów podmokłych ale także procesy naturalnie - sukcesywne obniżanie poziomu wód gruntowych i stepowienie;
  • Największa populacja strzebli w kraju występuje w województwach pomorskim i lubelskim. Łącznie zinwentaryzowano ją na blisko 150 stanowiskach. W Wielkopolsce znana jest tylko z jednego stanowiska – Obszaru N2000 „Barłożnia Wolsztyńska”;
  • Strzebla nie jest jedynym gatunkiem ryb zamieszkującym drobne dystroficzne zbiorniki. Towarzyszy jej zazwyczaj karaś, jego forma głodowa a rzedziej lin;
  • Działania prowadzone przez leśników w zakresie małej retencji, skutkującej zatrzymaniem wody, jej magazynowaniem w ekosystemach leśnych, sprzyjają odtwarzaniu starorzeczy, śródleśnych stawów i obszarów podmokłych. Przyczyniają się tym samym do zachowania różnorodnej ichtiofauny.