102. ROCZNICA POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO
27 grudnia odbywają się uroczyste obchody rocznicy Powstania Wielkopolskiego. To również okazja do uczczenia pamięci wielkopolskich leśników zaangażowanych w patriotyczną walkę o niepodległość Polski. Z historii kart leśnej chwały przypominamy dzisiaj Bagatelkę.
W 1988 roku z inicjatywy poznańskich leśników odsłonięto w miłosławskiej Bagatelce pomnik. Obelisk poświęcony ludziom na pozór zwyczajnym, codziennie wykonującym odpowiedzialną pracę. Ludziom, którzy w chwili krytycznej wykazali się męstwem ponad miarę. Mowa o pomniku leśników, upamiętniającym trzech z ośmiu nadleśniczych dóbr miłosławskich należących do rodziny Mielżyńskich, a póżniej Kościelskich. Na tablicy uhonorowano tylko trzy nazwiska, choć zasłużonych patriotów było wielu. Uzupełniając brakującą wiedzę możemy wspomnieć dzisiaj tych, których nazwisk wówczas nie wymieniono.
Eugeniusz Ronka i Filip Skoraczewski
Bagatelka jest dowodem zaangażowania patriotycznego wielkopolskich leśników. W 1848 r. podczas Wiosny Ludów miała tutaj miejsce zwycięska bitwa z siłami pruskimi. Brał w niej udział Eugeniusz Ronka, ówczesny „nadleśny" z Bagatelki. Ten spolszczony Szwajcar z pochodzenia był absolwentem Instytutu Leśnego w Petersburgu, a następnie nadleśniczym carskim w Białowieży. Po wybuchu Powstania Listopadowego walczył na Litwie wspólnie z Sewerynem Mielżyńskim w korpusie gen. Dezyderego Chłapowskiego. Po upadku Powstania przedostał się do Francji, skąd przywędrował do Miłosławia, gdzie zamieszkał na stałe w 1840 r. Eugeniusz Ronka był pionierem Polskiego Leśnictwa w Wielkopolsce. Prowadzona przez niego gospodarka leśna poparta była fachową wiedzą opartą na nauce.
Nadleśniczy Nadleśnictwa Bagatelka Władysław Wiewiórowski na wieść o wybuchu powstania w Poznaniu w dniu 27 grudnia 1918 roku doprowadził do kapitulacji bez walki niemieckiego garnizonu we Wrześni. Zaraz potem stanął na czele powstańców wrzesińsko-miłosławskich wyruszających na Gniezno.
W 1849 roku, dokładnie rok po zwycięskiej bitwie, Seweryn Mielżyński wybudował "nadleśnemu" siedzibę. Dumnie wznoszący się na wzgórzu Świętej Trójcy budynek nazwano Bagatelką. Według legendy zapytany przez Mielżyńskiego nadleśny o nazwę tego miejsca, miał odrzec "bagatela (tłum. sjp rzecz bez znaczenia), ważne że będzie wybudowany, a nazwę się wymyśli". I tak już pozostało.
Następcą Eugeniusza Ronki był pierwszy z wielkiej trójki zapisanej na pomniku - Filip Skoraczewski. Powstaniec z 1863 r., ranny w bitwie pod Ignacewem. Wybitny leśnik i działacz Wydziału Leśnego Centralnego Towarzystwa Gospodarczego na Wielkie Księstwo Poznańskie. Wydział powstał w 1866 r., jednakże w 1908 został przekształcony w Towarzystwo Leśne w Wielkim Księstwie Poznańskim. Skoraczewski urodził się w 1838 r. w Godurowie pod Gostyniem. Uczęszczając do Gimnazjum św. Marii Magdaleny działał już w Towarzystwie Narodowym, z ramienia którego zorganizował w Poznaniu szereg manifestacji patriotyczno-narodowych. Został za to skazany na cztery tygodnie więzienia.
W Powstaniu Styczniowym początkowo zajmował się organizowaniem środków, broni i ludzi, póżniej walczył jako dowódca kosynierów. 29 kwietnia wziął udział w zwycięskiej bitwie pod Pyzdrami, a 6 maja walczył już pod Kołem. W bitwie pod Ignacewem został ciężko ranny. Uniknął jednak wzięcia do niewoli przez Rosjan, ukrywając się u miejscowego kowala. Po przekroczeniu granicy pruskiej został aresztowany i osadzony w więzieniu w Gnieźnie. Uwolniony a następnie ścigany listem gończym pozostał w kraju jeszcze rok, ukrywając się i biorąc czynny udział w Powstaniu. Po jego upadku w 1864 roku wyjechał do Szwajcarii. W tym samym roku zaocznym wyrokiem sądu w Berlinie został skazany na karę śmierci za zdradę stanu.
Wrócił do kraju trzy lata później jako Ignacy Mieloszyk. Chronił go właściciel dóbr miłosławskich Seweryn hr. Mielżyński, który w 1868 r. zaproponował mu posadę nadleśniczego. Po amnestii w 1871 roku Mieloszyk powrócił do prawdziwego nazwiska. Pozostawał jednak pod ciągłą obserwacją władz. Angażował się w działalność różnych instytucji i towarzystw, poznańskich oraz miłosławskich. Miłosławianie docenili jego zasługi, odznaczając tytułem honorowego obywatela miasta. Na trzy lata przed śmiercią raz jeszcze władze pruskie postawiły Skoraczewskiego przed sądem. Tym razem za współudział w tworzeniu koła „Sokół". Zmarł w 1910 roku, pochowany na cmentarzu miłosławskim.
Władysław Wiewiórowski
Po śmierci Skoraczewskiego urząd nadleśniczego objął Władysław Wiewiórowski. Godnie kontynuował nie tylko zawodowe ale i patriotyczne dzieło swego poprzednika. Zaangażował się w działalność wrzesińskiego „Sokoła", potem Rady Robotniczej i Żołnierskiej. W listopadzie 1918 roku utworzył ze zdemobilizowanych żołnierzy wrzesińskich i miłosławskich oddziały Służby Straży i Bezpieczeństwa. Na wieść o wybuchu powstania w Poznaniu w dniu 28 grudnia 1918 roku doprowadził do kapitulacji bez walki niemieckiego garnizonu we Wrześni.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu. Polacy domagali się powrotu ziem zaboru pruskiego do Rzeczypospolitej, umacniającej swoją niepodległość. Było to jedno z czterech zwycięskich powstań w dziejach Polski. Pierwsze z polskich powstań z tamtego okresu, które umożliwiło realizację wszystkich założonych celów.
Wiewiórowski został mianowany przez Powiatową Radę Ludową dowódcą wrzesińsko-miłosławskiego batalionu powstańczego. Przeprowadził udaną akcję oczyszczenia z wojsk niemieckich Witkowa. W tym samym dniu stanął na czele powstańców wrzesińsko-miłosławskich, wyruszających na Gniezno. 31 grudnia 1918 roku zdobył Zdziechowę. Z początkiem nowego roku (1-3 styczeń 1919 r.) zorganizował zbrojną pomoc w ubezpieczeniu wyzwolonego Żnina. 8 stycznia dowodził natarciem powstańców wrzesińskich i miłosławskich na Szubin. Ciężko ranny dostał się do niewoli pruskiej. Zmarł w niemieckim szpitalu wojskowym w Bydgoszczy 13 stycznia 1919 roku. Jego pogrzeb na cmentarzu miłosławskim kilka dni później, 19 stycznia, przekształcił się w manifestację patriotyczną.
Stanisław Borczyński
Przez dwa miesiące po Wiewiórowskim Nadleśnictwem Bagatelka zarządzał Stanisław Borczyński. Zapewne z powodu krótkiego pobytu w Miłosławiu nie znalazło się dla niego miejsce na pomniku, ale swą postawą w niczym nie ustępował poprzednikom. Był żołnierzem Powstania Wielkopolskiego, walczył w wojnie Polsko - Bolszewickiej w 1920 r. oraz trzecim Powstaniu Śląskim rok później. W latach 1934-1950 ( z przerwą wojenną) był nadleśniczym w sąsiadującym z Bagatelką Państwowym Nadleśnictwie Czeszewo. We wrześniu 1939 roku stawił się na wezwanie, walcząc w stopniu oficerskim najpierw w wojnie obronnej a później w szeregach AK na Kielecczyźnie.
Po Stanisławie Borczyńskim urząd nadleśniczego piastowali kolejno Teofil Wojterski, inż. Mieczysław Paul - uczestnik kampanii wrześniowej, jeniec oflagu Murnau, dr inż. Józef Goetz - uczestnik kampanii wrześniowej, jeniec oflagu Murnau.
Ostatnim zarządcą przedwojennego nadleśnictwa Bagatelka i trzecim leśnikiem wymienionym na wspomnianym obelisku był inż. Władysław Żyźniewski. Zmobilizowany został w sierpniu 1939 roku do wrzesińskiego 68 pułku piechoty, podlegającego 17 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty. Objął dowództwo jednego z trzech plutonów cyklistów w kompanii nr 72. Zginął w bitwie nad Bzurą we wrześniu 1939 roku. Pochowany został w Trojanowie. Po wojnie jego prochy przeniesiono na Cmentarz Powązkowski w Warszawie.
Przy okazji wspomnień Powstania Wielkopolskiego zachęcamy Państwa do sięgnięcia po książkę opisującą działalność polskich leśników na rzecz struktur Polskiego Państwa Podziemnego w Wielkopolsce. Autorem publikacji "Poznańscy leśnicy w służbie Wielkopolski Walczącej 1939-1945" jest Andrzej Antowski, podleśniczy z Nadleśnictwa Jarocin, pasjonat i propagator historii i pamięci minionych pokoleń leśników. Publikację można pobrać w PDF z działu publikacje.
Oddając hołd naszej historii pragniemy przedstawić pewną niebagatelną historię, w której to las i leśnicy dali przykład umiłowania Naszej Ojczyzny i zapłacili najwyższą cenę, byśmy dziś mogli cieszyć się z odzyskanej wolności.
Zachęcamy do lektury naszego komiksu KOMIKS WOLNOŚĆ W SERCU LASU, CZYLI NIEBAGATELNA OPOWIEŚĆ O PEWNEJ BAGATELCE.
Powstańczy epizod przedstawiony w naszym komiksie jest starą historią, w nowej odsłonie, jest historią ludzi i miejsc, których się nie zapomina. Takim pamiętnym, wyjątkowym miejscem w Wielkopolsce jest miłosławska Bagatelka – leśna „Twierdza Polskości” – gdzie las okazał się być sprzymierzeńcem, ochroną i obroną dla wielu pokoleń wielkopolskich leśników, którzy walczyli w imię wolności w kolejnych zrywach narodowych. To między innymi tam pisała się historia. Jednym z bohaterów wydarzeń sprzed 102 lat jest leśnik, nasz komiksowy bohater, nadleśniczy Władysław Wiewiórowski, który na wieść o wybuchu powstania w Poznaniu 27 grudnia 1918 roku stanął na czele oddziału powstańców wrzesińsko-miłosławskich i wraz z nimi doprowadził do szybkiej kapitulacji niemieckiego garnizonu we Wrześni…
Co było dalej? Jak potoczyły się jego losy? Zapraszamy do lektury.