Istne bagno
Dla naszych przodków mokradła były terenami owianymi tajemnicą, zamieszkiwanymi przez różne stwory i zjawy. Kojarzyły się przede wszystkim z niebezpieczeństwem i siłami nadprzyrodzonymi. Dzisiaj odczarowujemy mokradła, by pokazać, że są to niezwykle cenne tereny, nadal skrywające mnóstwo sekretów, dzięki którym możemy dowiedzieć się niejednego o nas samych i naszej kulturze.
Dzisiaj umiemy już wyjaśnić wiele zjawisk, które związane są z niezwykle złożonym ekosystemem mokradeł. Nadal jednak są one dla nas ogromną kopalnią wiedzy i wciąż czerpiemy z nich garściami informacje dotyczące nie tylko przyrody, ale również naszych tradycji i historii.
Mokradłowe strachy
Jedną z przyczyn bogactwa mitologicznych stworów, które zamieszkiwały te obszary, z pewnością były występujące tam ptaki. Wiele z nich wydaje odgłosy mogące z łatwością wywołać gęsią skórkę u wędrowca, który znalazł się w pobliżu po zmroku.
Nie bez powodu do dzisiaj odgłosy wydawane przez puchacza stanowią jeden z nieodłącznych elementów ścieżek dźwiękowych filmów grozy. Do bagiennych strachów można również zaliczyć klangor żurawi, chrapanie słonek, czy dźwięki charakterystyczne dla bąka, kropiatki lub wodnika.
Zresztą ten ostatni dzieli swoją nazwę rodzajową ze słowiańskim demonem, który wedle dawnych wierzeń władał wszelkimi zbiornikami wodnymi. Oprócz wodników na bagnach i bliskich im terenach można było spotkać bagienniki, błędne ogniki, topielce, utopce, boginki, brzeginie, dziwożony, mamuny, rusałki czy topielice. Każdy region dysponuje charakterystyczną dla siebie kolekcją tychże stworzeń.
Bara czyli bagno
Zastanawialiście się kiedyś, skąd wzięła się nazwa niektórych miejsc w swojej okolicy? Nietrudno zgadnąć, że nasi przodkowie często nazywali dane miejsce od rzeczy, którą tam zastali.
Dlatego w naszym kraju nie brakuje miejscowości, dzielnic i wszelkiego rodzaju innych określeń odwołujących się do terenów podmokłych. Kiedyś było ich pełno dookoła.
- Kalisz, tytułowany najstarszym miastem w Polsce, najprawdopodobniej wywodzi swoją nazwę od starosłowiańskiego przedrostka „kal”, czyli bagno.
- Poznańska dzielnica Starołęka leżąca na wschodnim brzegu Warty, jak można się domyślić, była miejscem porośniętym łęgami i łąkami okresowo zalewanymi przez rzekę.
- Nie zawsze powiązanie z mokradłami jest widoczne na pierwszy rzut oka. Nazwa Bielawy poza związkiem z kolorem białym, prawdopodobnie świadczy o częstym występowaniu w tym miejscu mgieł, które często unoszą się nad moczarami.
- Niektóre słowa po prostu wyszły z użycia i dzisiaj „bara” nie kojarzy się już zbytnio z bagnem, a właśnie od tego słowa swoją nazwę wzięła Barycz, czyli rzeka będąca prawym dopływem Odry.
- Ciekawy związek z terenami podmokłymi mają nazwy takie jak Olędry. Skojarzenie z mieszkańcami Niderlandów nie jest przypadkowe. Napływający z tamtych rejonów do nas osadnicy, byli specjalistami od radzenia sobie z dużymi ilościami wody, więc często właśnie takie miejsca obierali na swój nowy dom. W końcu ich ojczyzna w większości znajduje się poniżej poziomu morza.
Mimo postępującej rewolucji technologicznej mokradła wciąż kryją w sobie wiele niesamowicie ciekawych sekretów, które stanowią nieodłączny element naszej kultury. Ich rolę w kształtowaniu lokalnych tradycji często można znaleźć w starych opowieściach i nazwach miejsc. Tym samym zachowanie tych fascynujących miejsc dla przyszłych pokoleń staje się jeszcze ważniejsze.