Kłopotliwe sąsiedztwo
W lesie nieopodal siedziby Nadleśnictwa Krotoszyn zamieszkała para bielików. Gniazdo zbudowały na wyniosłym świerku. W ubiegłym roku wychowały się w nim dwa młode. Zeszłotygodniowa lustracja potwierdziła, że ptaki przystąpiły do lęgów również w tym roku. Niestety naszą radość z tak niebywałego sąsiedztwa zakłócają komplikacje z nim związane [red. PRIMA APRILIS]
Bielik jest ptakiem objętym ochroną gatunkową, dodatkowo wokół miejsca jego gniazdowania wyznacza się specjalne strefy ochronne: całoroczną o promieniu do 200 m od gniazda i okresową o promieniu do 500 m. Budynek naszego nadleśnictwa znajduje się w odległości ponad 200 m od gniazda, więc jesteśmy w okresowej strefie ochronnej, obowiązującej od 1.01 do 31.07. W związku z potwierdzeniem lęgu w tym gnieździe od dnia dzisiejszego obowiązują zakazy przewidziane w rozporządzeniu Ministra Środowiska, w tym zakaz wstępu do stref ochronnych. Udało nam się uzyskać zgodę tylko na przebywanie w budynku w czasie dnia i możliwość dojścia do biurowca w czasie od zmierzchu do świtu. Niestety zakaz dotyczy również ruchu na ulicy Wiewiórowskiego od Sulmierzyckiej do ogródków działkowych.
Ze względu na ograniczenia w dostępie do siedziby nadleśnictwa od dzisiaj nie ma możliwości obsługi interesantów osobiście. Wszystkie sprawy prosimy kierować do nas mailowo lub telefonicznie. Aktualnie prowadzimy rozmowy w sprawie uruchomienia punktu obsługi klienta w centrum Krotoszyna.
Zakaz wstępu wymusił na nas również zmiany w organizacji pracy nadleśnictwa. Aktualnie pracujemy od godziny 4.00 do 20.00. Aby zachować 40 - godzinny tydzień pracy, załoga została podzielona na dwie grupy. Jedna pracuje w poniedziałki, środy i piątki, a druga we wtorki i czwartki, zmieniając się co tydzień.
Ponieważ taki stan nie może trwać stale, rozpoczęliśmy budowę tunelu prowadzącego do budynku z parkingu znajdującego się przy ulicy Sulmierzyckiej, poza strefą ochronną. Tunel budowany jest przez firmę, której główną działalnością jest budowa metra w Warszawie, metodami górniczymi. Wszystko to ma na celu jak najmniejsze niepokojenie naszych skrzydlatych sąsiadów. Umowa przewiduje zakończenie prac do 31 maja.
W związku z zamknięciem ulicy Wiewiórowskiego, do czasu ustawienia szlabanów, musieliśmy wyznaczyć dyżury Straży Leśnej czuwającej nad przestrzeganiem zakazu wstępu.
Dbając o dobrostan bielików, które chętnie żywią się rybami, planujemy podpisać umowę z gospodarstwem rybackim z Milicza na dostawę karpi do zbiornika wodnego znajdującego się przy budynku nadleśnictwa. Ma on stać się miejscem polowania „naszych podopiecznych”.
Jesienią wybudujemy przy naszej siedzibie maszt przeciwpożarowy z kamerą. Gniazdo będzie z niego widoczne jak na dłoni, więc w czasie małego zagrożenia pożarami będziemy prowadzili transmisję online z życia bielików. Ale to dopiero w przyszłym roku.