Hupek
Za nami już półmetek wakacji. W lesie z kolei dobiega końca ptasi sezon lęgowy. Odchowane młode jeszcze tylko przez chwilę będą pod opieką dorosłych. Wśród nich młode dudki rozpoczynają samodzielne życie.
W dudku wszystko jest zaskakujące. Nawet jego nazwa łacińska. Jest to z pewnością jeden z niewielu ptasich przykładów, w którym nomenklatura bezpośrednio nawiązuje do głosu. Z francuskiego Huppe, z angielskiego Hoopoe, nawet z niemieckiego brzmi znajomo - Wiedehopf. Pieśń dudka to bowiem trzysylabowe przytłumione „up-up-up". Samce nawołują w ten sposób samiczki, siadając w najbardziej eksponowanym miejscu, tak by ich „hupiący" głos niósł się jak najdalej. By go z siebie wydać wyginają głowę i dziwnie nadymają szyję. W Polsce dudek (łac. Upupa epops) posiada również regionalne „pupowe" wariacje. Dawniej, w niektórych częściach naszego kraju nazywano go hupek, hutek a nawet wudwudek.
Oprócz charakterystycznego głosu godowego up-up-up dudek posiada skromny wachlarz wokalny. Przy karmieniu piskląt oraz dolocie do dziupli dorosłe wydają warkotliwe „czerrrr". Z kolei podekscytowany wydaje z siebie coś na kształt „sziir", przypominającego z daleka sierpówkę.
Fryzura na rock festiwal
Kultura rockowa i punkowa miała to do siebie, że jej wyznawcy nosili między innymi szumne kolorowe irokezy i innego typu misternie ułożone na głowie czuby. Patrząc na dudki nie sposób obejść się od skojarzenia z punkowymi kapelami. Już dzieci w przedszkolu wiedzą, że „każdy dudek ma swój czubek" i to właśnie on czyni tego ptaka jednym z najbardziej charakterystycznych na świecie. Umiłowali go sobie zwłaszcza artyści, malarze, graficy a nawet rzeźbiarze. Jak mało który ptak, ten wzbudza w kulturze pozytywne emocje i skojarzenia. A przede wszystkim jest rozpoznawalny.
Dudek rozkłada swój wspaniały wachlarz w momencie lądowania, zaciekawienia czy podniecenia. Dla młodego ptaka, siedzącego cały dzień w dziupli może to być nawet przelatująca obok mucha czy nadlatujący rodzic. Dorosłe po wylądowaniu trzymają swój pióropusz jeszcze przez chwilę, po czym, po karmieniu składają go i odlatują.
Jestem niejadalny!
Dudki to ptaki, które szybkością nie grzeszą. Ich lot jest stosunkowo wolny, łopoczący, troszkę niezdarny. W dodatku poruszają się przede wszystkim po otwartej przestrzeni, wśród łąk, pastwisk, na skraju lasów, zagajników, alei drzew czy opuszczonych wiejskich zabudowań. Należą do gatunków krajobrazu otwartego. Na gniazdo wybierają dziuple wykute po dzięciołach, zarówno w lesie jak i na łąkach czy pastwiskach, jeśli przedzielone są np. wiekowymi wierzbami.
Dudek większość swojego życia spędza na ziemi, zwinnie skacząc wśród niskiej roślinności, w której szuka przede wszystkim owadów. W jego jadłospisie znajdują się całkiem spore okazy jak świerszcze czy turkucie podjadki. Pomocny w ich zdobywaniu jest również długi (4-5 cm), cienki i lekko zakrzywiony na końcu dziób. To doskonałe narzędzie pracy, które niczym pęseta wydłubuje z ziemi zwinne dżdżownice.
Naziemny tryb życia tych ptaków w niektórych wypadkach kończy się podejmowaniem lęgów w różnego rodzaju ziemnych zakamarkach. Może to być dołek pod konarem, skupiskiem kamieni a nawet wyrwa w fundamentach domu. Z pewnością taki lęg jest bardziej narażony na presję ze strony drapieżników: kotów, kun, lisów a nawet ptaków drapieżnych. Jednak wbrew pozorom dudek wykształcił bardzo skuteczne systemy obronne. W przypadku zagrożenia potrafi bowiem wystrzyknąć z kloaki, produkowaną w gruczole kuprowym, cuchnącą woń wraz z kałem. Celne trafienie w oko taką mazistą wydzieliną, przypominającą z zapachu padlinę, z pewnością zniechęci się drapieżnika do tej ofiary na całe życie.
Wydzielina produkowana jest najintensywniej u ptaków młodych w pierwszych dwóch tygodniach życia. Wydziela ją również samica. Gdy młode dorosną gruczoł kuprowy stopniowo zanika. Jednakże to wystarczy, by otwór wejściowy do dziupli był osikany na lewo i prawo, stanowiąc niewidzialną, aczkolwiek doskonale wyczuwalną barierę dla drapieżników.
To jednak nie wszystko czym potrafi zaskoczyć swych oprawców ten z pozoru delikatny ptak. W obliczu zagrożenia, po spuszczeniu bomby gazowej, dudki syczą i atakują dziobem, imitując agresywnego węża. Podobną strategię stosuje również krętogłów. Gdy natomiast dojdzie do ataku z powietrza, na otwartej przestrzeni, dorosłe dudki przywierają do ziemi, szeroko rozkładają skrzydła i ogon i kręcą głową na wszystkie strony z nastroszonym czubkiem. Niezwykłe płowo-rudawe ubarwienie kontrastujące z misternym czarno-białym wzorem na skrzydłach, układającym się w pasy niczym u papuaskiego wojownika, połączone z dziwnym zachowaniem, zdaje się spełniać swoją odstraszającą rolę groźnego, dziwacznego ptaka z rockowym irokezem na głowie.