Webcontent-Anzeige
Proszę wstać, Sąd idzie!
Oskarżyciel Maja, lat 9: Oskarżony niszczy nasze domy! Psuje stoły i krzesła. Jest zły, jest szkodnikiem! Oskarżyciel Tomek, lat 7: Jest brzydki! Śmierdzi i brudzi! Obrońca Kuba, lat 10: Zgłaszam sprzeciw! Mój klient chciał tylko zrobić sobie dom. Obrońca Amelka, lat 9: A potem mógłby tam zamieszkać jakiś ptak albo myszka. Oskarżyciel Natalka, lat 8: Ale on zaśmieca las i niszczy drzewa! Czy oskarżony ma coś do powiedzenia na swoją obronę?
Nawet jeśli ma, to niestety nie bardzo jest w stanie cokolwiek powiedzieć. Ale dzieci wiedzą co w drewnie piszczy. Nie wszyscy bowiem postrzegają saproksyliczne owady o całe zło w lesie.
Sprzymierzeńcy czy wrogowie
Z greckich słów sapros, czyli zgnilizna oraz ksylos - drewno powstało słowo saproksyliczne. Charakteryzuje wszystkie żywe organizmy mające związek z martwym drewnem. Bardzo dużą i złożoną grupą związaną z tym środowiskiem są owady. Są też jedną z najbardziej zagrożonych grup troficznych ze względu na ograniczoną ilość martwego drewna w ekosystemie. Oprócz tego ta grupa owadów wciąż jest niedoceniania.
O czym myślimy, mówiąc o owadach żyjących w martwym drewnie? Najchętniej w ogóle zapomnielibyśmy o ich niechlubnym istnieniu. Często są postrzegane jako szkodniki, niszczące elementy naszej drewnianej infrastruktury ogrodowej czy dobijające i zjadające od środka drzewo posadzone przez naszego pradziadka. Tudzież bywają traktowane jak niechciane i straszne robale, które spacerują po naszych ubraniach w lesie, zwłaszcza gdy odpoczniemy sobie siadając na pniaku czy powalonym drzewie.
Martwe drewno to jednak nie tylko zwalone pnie starych drzew, leżące gdzieś w puszczach i pozornie zapomniane. To również wszystkie martwe części jeszcze rosnących drzew np. uschnięte gałęzie, złamane konary, dziuple oraz próchnowiska.
Można spróbować wyobrazić sobie sytuację, kiedy tych wszystkich grup owadów brakuje. Równowaga biologiczna zostałaby nieodwracalnie zachwiana. Ponieważ głównym zadaniem tych owadów jest rozkład drewna, na który bez nich musielibyśmy czekać o wiele dłużej niż teraz. Nasze lasy utonęłyby w śmieciach i to nie tylko tych plastikowych. Młode drzewa nie miałyby gdzie rosnąć.
To nie jedyna ich pozytywna rola. Owady saproksyliczne pełnią w ekosystemie wiele ważnych funkcji:
- wraz z grzybami rozkładają i mineralizują substancję organiczną;
- przygotowują miejsce do życia dla innych organizmów;
- ich odchody oraz szczątki stanowią składnik substratu i są pożywieniem dla innych zwierząt;
- „dobijając" stare, schorowane drzewa prześwietlają las i robią miejsce dla młodych roślin;
- są pożywieniem w łańcuchu troficznym dla ptaków, np. dzięciołów czy ssaków;
- same zaś stanowią środowisko życia dla różnego rodzaju nicieni i bakterii.
Na ratunek
Wśród tej wyjątkowej grupy owadów wiele podlega ochronie gatunkowej. Pośrednio na taki stan wpłynęły dawne praktyki „sprzątania lasu" z martwego drewna oraz nieodpowiednie dbanie o stare drzewa. Popularne kiedyś „leczenie" dziuplastych drzew polegało bowiem na wyjęciu murszu i impregnację wnętrza dziupli lub zabetonowanie jej. Taki zabieg nie przedłużał życia drzewa, za to znacznie skracał życie owadom zamieszkującym próchnowiska. Przez ostatnie 20 lat praktyki te uległy diametralnej zmianie. Leśnicy dbają o zachowanie bioróżnorodności prowadząc zrównoważoną gospodarkę leśną, której jednym z zadań jest zapewnienie odpowiedniej ilości martwego drewna. Takie drzewa lub pniaki zostawia się do naturalnego rozkładu. Nikt też już nie myśli o czyszczeniu dziupli. Co więcej, leśnicy wspólnie z entomologami wieszają specjalne budki, podobne do ptasich, tylko dla owadów poszukujących próchnowisk.
Do chronionych saproksylobiontów należą m.in:
Pachnica dębowa (Osmoderma eremita) – zamieszkuje stare, dziuplaste drzewa liściaste. Jej larwy żywią się próchnem a dorosłe sokiem z drzew oraz uszkodzonych owoców. Nazwa wzięła się od pachnącego feromonu wydzielanego przez samca;
Jelonek rogacz (Lucanus cervus) – zamieszkuje prześwietlone, naturalne drzewostany. Larwy żerują w stykającym się z glebą martwym drewnie. Jest największym polskim chrząszczem, może mieć nawet 9 cm długości!
Więcej informacji o martwym drewnie i jego mieszkańcach na stronie Centrum Ochrony Pachnicy Dębowej Nadleśnictwa Łopuchówko.
Konarek tajgowy (Phryganophilus ruficollis) – występuje w leżącym drewnie świerkowym i brzozowym dotkniętym białą zgnilizną drewna. Larwy żywią się rozkładającym się drewnem oraz strzępkami grzybni. Dorosłe pożywiają się różnymi gatunkami hub;
Borodziej próchnik (Ergates faber) – larwy drążą tunele w martwym drewnie drzew iglastych, również w konstrukcjach drewnianych. Jest największym przedstawicielem kózkowatych w Polsce.
Nie chronione ale również bardzo wdzięczne i piękne owady to między innymi:
Ciołek matowy (Dorcus parallelipipedus) – jak sama ich nazwa mówi, nie są zbyt rozgarnięte. Dorosłe wydają się powolne i ospałe, odżywiają się sokami z drzew. Larwy żyją w próchnie podkorowym drzew liściastych, głównie dębów i buków;
Ogniczek większy (Pyrochroa coccinea) – pospolity, soczyście czerwony chrząszcz. Dorosłe żerują na kwiatach, z których zjadają pyłek i nektar. Larwy rozwijają się pod korą martwych drzew liściastych i w pniakach, gdzie polują na inne zamieszkujące to środowisko owady;
Baldurek pręgowany (Leptura quadrifasciata) – piękne żółto-czarne chrząszcze można spotkać na kwiatach jak zajadają się pyłkiem. Larwy zaś drążą tunele w leżącym martwym drewnie drzew liściastych.
Czy wiesz, że:
- Martwe drewno w lesie jest wskaźnikiem jego naturalności. W nietkniętym przez człowieka lesie może ono zajmować połowę objętości żywych drzew;
- Rozkład drewna w warunkach Polski trwa około kilkudziesięciu lat. W cieplejszym klimacie drewno rozkłada się o wiele szybciej, za to w zimnych i bardziej suchych warunkach rozkład może trwać nawet kilkaset lat;
- Jedno martwe drzewo w trakcie jego rozkładu może zasiedlać nawet kilkaset gatunków organizmów;
- Próchnowiska, w których żyje wiele zagrożonych gatunków owadów tworzą się dopiero po 50-60 latach życia drzew o drewnie miękkim (np. wierzby i lipy), a znacznie później – po 100 lub nawet 200 latach w tych o drewnie twardym (np. buki i dęby).