W poszukiwaniu wiosny, cz. 2

Fenologia to nauka opisująca okresowe zjawiska występujące w życiu roślin w zależności od zmian warunków atmosferycznych i pór roku. Przedwiosenne i wiosenne zjawiska fenologiczne należą do najpiękniejszych obserwowanych w przyrodzie zjawisk związanych z budzeniem się do życia żywych organizmów. Szczególnie ciekawie przedstawia się w nich świat roślin.

Przedwiośnie zwane również zaraniem wiosny rozpoczyna się wraz z pyleniem określonych gatunków drzew: leszczyny, olchy czarnej, wierzby iwy, osiki a także krzewów - derenia właściwego. Las po mału zaczyna tętnić życiem. Zakwita wawrzynek wilczełyko, a w runie lasów liściastych pojawiają się białe dywany śnieżyczki przebiśnieg (Galanthus nivalis) zwanej pospolicie przebiśniegiem. Jest ona najwcześniej zakwitającą rośliną przedwiośnia, której delikatne białe płatki często wystają spod zalegającej jeszcze pokrywy śnieżnej. Są one wrażliwe na temperaturę, stulając się na noc i rozkładając za dnia przy słonecznej pogodzie. Swą grecką nazwę będącą połączeniem słów gala - mleko oraz anthos - kwiat zawdzięcza Linneuszowi i możemy ją tłumaczyć jako mleczne kwiaty bądź mleczne śnieżne kwiaty (nivalis - łac. śnieżny).

Towarzyszy jej roślinka o fioletowych kwiatach. To przylaszczka pospolita (Hepatica nobilis), która podobnie jak śnieżyczka, lubi wilgotne środowisko lasów liściastych, a szczególnie biotop buczyn i grądów. Podczas wiosennych spacerów po lesie łatwo ją zauważyć, gdyż jej fioletowe kwiaty silnie kontrastują z zeschniętymi liśćmi. Swoją łacińską nazwę zawdzięcza niezwykłym w kształcie zimozielonym liściom przypominającym kształt płatów wątroby (hepar - wątroba). Fascynacje kształtem trójklapowych liści przylaszczki spotkamy również w jej nazwach lokalnych - trojanek, trójczak, a nawet wilcza stopa. To co obserwujemy o tej porze to efektowne kwiaty na długich szypułkach rozwijające się przed liśćmi.

Podziwiając z obiektywem
Wiosenne kwiaty kuszą swoimi barwami i pięknem. Należy jednak pamiętać, że zarówno śnieżyczka jak i przylaszczka podlega ścisłej ochronie gatunkowej. W przeszłości często rośliny te stawały się łupem zbieraczy, którzy nie mogli oprzeć się magii komponowania pierwszych bukietów. Prześladowanie skutecznie przyczyniło się do ograniczenia zasięgu występowania tych kwiatów. Szczególnie ucierpiała śnieżyczka, która została uznana za najbardziej niszczoną, masowo zbieraną, roślinę wiosenną.

Trzecim, charakterystycznym dla przedwiośnia kwiatem leśnym jest, należący do rodziny jaskrowatych, zawilec gajowy (Anemone nemorosa). Jego masowe skupienia tworzą w lasach śnieżno białe łany. Zawilec gajowy, podobnie jak przebiśniegi jest geofitem, który zimuje pod ziemią w postaci cebuli. Jak wszystkie przedwiosenne kwiaty potrzebuje do rozwoju bardzo dużo światła dlatego kwitnie przed pojawieniem się liści na drzewach. Gdy tylko warunki świetlne w podszycie lasu pogorszą się, pędy nadziemne zawilca obumrą.

Pod koniec przedwiośnia zaczną się pojawiać krokusy, które wzbudzają zachwyt turystów spacerujących w dolinach górskich. A to już oznaka wczesnej wiosny nazywanej również pierwiośniem, od zakwitających wówczas pierwosnków. Mimo, iż do pierwiośnia jeszcze troszkę czasu warto wspomnieć, że charakterystycznymi jego oznakami są rozwijające się liście kasztanowca, brzozy, dębu szypułkowego, buka oraz kwitnienie drzew owocowych i czeremchy. Ostatnią fenologiczną porą roku związaną z wiosną jest pełna wiosna, objawiająca się kwitnieniem bzu liliaka, kasztanowca zwyczajnego, jarzębu pospolitego, głogu dwuszyjkowego oraz żarnowca. Las liściasty stopniowo zazielenia się.

Nie pozostaje nam nic innego jak wybrać się na spacer do lasu. A przy odrobinie szczęścia z pewnością uda nam się odszukać zwiastuny końca zimy - śnieżyczkę, przylaszczkę czy też zawilca. Warto zatrzymać te chwile i uwiecznić ich piękno w trwały a zarazem sprzyjający ochronie sposób - w obiektywie. Przy śpiewie ptaków pozostaje nam czekać na pełny rozwój pachnącej i zielonej wiosny. Podziwiając przedwiośnie musimy jednak pamiętać, że nie należy lekceważyć wiosennych temperatur, gdyż zgodnie z polskim starym przysłowiem - w marcu jak w garncu.