Pokaz filmu „Inka. Są sprawy ważniejsze niż śmierć”
22 marca w kinie Rialto w Poznaniu odbyła się prelekcja i pokaz filmu o sanitariuszce 5. Wileńskiej Brygady AK.
Film Jacka Frankowskiego został wyprodukowany przez Lasy Państwowe. Pokaz poprzedziło wystąpienie Tomasza Markiewicza, dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, który przypomniał uczestnikom wydarzenia o wielkopolskich leśnikach szczególnie zaangażowanych w walkę z okupantem podczas II wojny światowej. Kolejnym wystąpieniem była prelekcja dyrektora poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, dr. hab. Rafała Reczka. Organizatorami wydarzenia były Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu i Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Poznaniu.
Producentem filmu nie bez powodu są Lasy Państwowe – ojciec tytułowej bohaterki, Wacław Siedzik, był bowiem leśnikiem. Młoda Danuta spędzała w jego leśniczówce w Olchówce wiele czasu, zanim przeniosła się do pobliskiej Narewki, gdzie od 1944 roku była kancelistką w miejscowym nadleśnictwie. Tam też nawiązała kontakty z podziemiem niepodległościowym. Na przełomie 1945 i 1946 roku pracowała pod fikcyjnym nazwiskiem w Nadleśnictwie Miłomłyn. W czerwcu 1946 roku dołączyła do oddziału „Łupaszki", zostając – ze względu na przeszkolenie medyczne, jakie posiadała – sanitariuszką.
W filmie ukazano m.in. skomplikowane i tragiczne losy rodziny „Inki", która bardzo wcześnie, bo jako 15-letnia dziewczyna, została osierocona. Oboje rodziców straciła w 1943 roku – Niemcy rozstrzelali jej matkę, Eugenię we wrześniu tego roku w lesie pod Białymstokiem. Ojciec Siedzikówny – zesłaniec syberyjski, zmarł trzy miesiące wcześniej w Teheranie jako żołnierz Armii Andersa. W dokumencie wykorzystano relacje weteranów AK-WiN oraz członków rodziny „Inki", do których dotarł od lat zajmujący się losami sanitariuszki historyk z gdańskiego oddziału IPN – Piotr Szubarczyk. Jednym z rozmówców jest wuj Siedzikówny, Brunon Tymiński.