Grzybobranie- nasz narodowy sport
Jesienią zbieranie grzybów to dla wielu z nas główny powód odwiedzania lasu.
I nie ma w tym nic złego. Przebywanie na świeżym powietrzu pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, dotleniamy się oddychając przefiltrowanym powietrzem nasyconym olejkami eterycznymi, las nas uspokaja, wycisza, ładuje w nas pozytywną energię, a przy okazji odczuwamy radość z każdego znalezionego kozaka, prawdziwka, czy podgrzybka. Niestety zbieranie grzybów to nie taka prosta sprawa jak się z pozoru wydaje.
Co roku w mediach słyszy się o kolejnych zatruciach grzybami niestety nie tylko osób dorosłych, ale także dzieci.
I choć z roku na rok statystyki dotyczące zatruć są łaskawsze, to jednak zawsze trzeba być czujnym i przede wszystkim nie zbierać grzybów, co do których mamy wątpliwości, czy są jadalne.
Chcielibyśmy, aby każde grzybobranie było dla użytkowników lasu bezpieczne i satysfakcjonujące, ale aby tak było należy przestrzegać Dekalogu Grzybiarza!
Grzyby nie zawierają zbyt dużo substancji odżywczych, ponadto chityna, w nich zawarta, nie jest trawiona przez soki trawienne człowieka, a w przypadku zjedzenia potrawy z „trujaka” młody organizm dziecka jest znacznie mniej odporny na trucizny, które potrafią wyrządzić nieodwracalne skutki i spustoszyć nasz układ pokarmowy. Pamiętajmy, aby nie karmić dzieci potrawami z grzybów
Jeżeli jednak zdarzy się sytuacja, że po spożyciu grzybów wystąpią nudności, bóle brzucha, biegunka, skurcz mięśni, podwyższona temperatura, należy natychmiast sprowokować wymioty, najlepiej poprzez wypicie ciepłej wody z solą, zabezpieczyć treść żołądkową i zgłosić się do lekarza. Obierzyny grzybów, resztki potrawy, czy wymiociny stanowią ważny materiał do ustalenia przyczyny zatrucia i pozwalają zastosować właściwe leczenie. Im szybciej znajdziemy się, w takim przypadku, pod opieką specjalisty tym lepiej.
Dzięki niej na pewno nie zgubicie się w lesie!
Owocnego grzybobrania!