Wydawca treści
Bocian czarny – skrzydlaty podopieczny leśników
Bociana kojarzymy z najbardziej rozpoznawalnym i medialnym ptakiem w Polsce – bocianem białym. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w lasach gniazduje również jego kuzyn o zupełnie odmiennym kolorze upierzenia.
Bocian czarny rzeczywiście odziany jest w czerń, groteskowego uroku dodają krwisto czerwony dziób, obwódka oczu oraz nogi. Nazywany jest potocznie hajstrą i prowadzi wyjątkowo skryty tryb życia. W przeciwieństwie do bociana białego, związanego z krajobrazem rolniczym i osadami ludzkimi, bocian czarny zakłada gniazdo zazwyczaj w głębi lasu, w zacisznym starodrzewiu z dala od ludzi. Na dom wybiera olbrzymie dęby, choć zdarzają się również gniazda na gatunkach iglastych, modrzewiach czy sosnach.
Niezbędnym elementem jego biotopu jest również woda – śródleśne cieki, bagna, jeziorka, stawy, rozlewiska. Tam żeruje, żywiąc się przede wszystkim małymi rybami i płazami. Dlatego najczęściej bociana można zauważyć na żerowiskach, choć i to nie jest łatwe, gdyż jego liczebność w Polsce oceniamy tylko na około 1200–1400 par.
W wielkopolskich lasach gniazduje jedna z największych populacji bociana czarnego w kraju.
Zaangażowanie leśników i ornitologów w ochronę tego gatunku przynosi wymierne efekty, również w formie naukowych danych. Zapisują się one na kartach nie tylko wielkopolskich ale i krajowych obserwacji. W 2009 roku udokumentowano pierwszy przypadek powrotu do Wielkopolski bociana czarnego z Nadleśnictwa Jarocin. Zaledwie rok później bocian czarny z Nadleśnictwa Antonin został opisany jako prawdopodobnie lęgowy w północnych Węgrzech. Był to zarazem pierwszy przypadek potwierdzenia osiedlenia się polskiego bociana czarnego za granicą po 80 latach znakowania polskimi obrączkami.
Wydawać by się mogło, że obserwacje bocianów po powrotach w rodzinne strony są powszechne, należy jednak pamiętać, iż informacje te dotyczą głównie bocianów białych. W wypadku rodzimych bocianów czarnych częściej odczytywano zaobrączkowane ptaki poza naszymi granicami, głównie na Słowacji i w Czechach. Przypadek bociana z Jarocina był dopiero trzecim odczytem w Polsce i pierwszym w Wielkopolsce. Mimo niewielu stwierdzeń niewątpliwie i on przyczynił się do ugruntowania opinii o przywiązaniu bocianów czarnych do rodzinnych stron. W 2014 roku potwierdzono kolejne trzy powroty młodych bocianów zaobrączkowanych w latach 2010-2012. Takie wiadomości to najprzyjemniejszy moment dla leśników, wynagradzający cały trud włożony w ochronę ich skrzydlatych podopiecznych.
Czy wiesz, że:
-
Od kilkunastu lat poznańscy leśnicy wspólnie z południowowielkopolską grupą Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków realizują projekt „Aktywnej ochrony bociana czarnego (Ciconia nigra) w Południowej Wielkopolsce". Ma on na celu wypracowanie optymalnych metod ochrony i monitoringu tego gatunku. Jednym z założeń projektu jest również edukacja, czyli poszerzenie wiedzy i zdobywanie niezbędnych umiejętności przez leśników, którzy pod okiem ornitologów czynnie uczestniczą w inwentaryzacji, monitorując lęgi i pomagając w obrączkowaniu młodych ptaków;
-
Bocian czarny należy do gatunków strefowych. Ideą ochrony strefowej jest wytyczenie wokół gniazd obszaru, w którym zabronione jest przebywanie człowieka. Wszystko po to, by nie niepokoić ptaków w trakcie sezonu lęgowego. Kluczowa rola w ochronie strefowej ptaków przypada leśnikom, jako zarządcy terenów leśnych. Wymaga to dobrej znajomości nie tylko przepisów prawa ale i wiedzy merytorycznej. Tym samym ochrona gatunkowa stanowi ważną część ochrony przyrody realizowanej przez Lasy Państwowe. A jej efektywność przejawia się m.in. w utworzeniu na obszarze RDLP w Poznaniu prawie 100 stref bociana czarnego o łącznej powierzchni przekraczające 3 tys. ha. To jeden z najwyższych wskaźników w kraju;
-
obrączkowanie bocianów to nie lada przeżycie, wymagające skupienia i odwagi. Przed wejściem do gniazda bociana czarnego należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach i chronić przede wszystkim swoje oczy. Oto wypowiedź uprawnionego do tej czynności wspinacza: Pisklęta, gdy są już nieco podrośnięte bywają trudne do okiełznania, trzeba być czujnym, najlepiej mieć gogle, gdyż cały czas młode atakują dziobem, również po sprowadzeniu na ziemię. Ich ruch jest błyskawiczny i bardzo celny. To bardzo niebezpieczne.