Aktualności
Sezon na gile
Sezon na gile
W każdym języku słowo gil brzmi inaczej, a polskie nazwy własne są dość stare. Nie wiadomo natomiast, czy odnieść je do francuskiego imienia Gilles, łacińskiego Aegidius, co my spolszczyliśmy do Idziego. Gil Blas to postać z francuskiej literatury (u nas "Przypadki Idziego Blasa"), a Gil to imię z "Parad" Jana Potockiego.
XVII-wieczne przysłowie mówiło: "Lepszy gil niż motyl, chociaż obaj ptacy".
U Jarosza Morsztyna, w powieści o królewnie Banialuce występują świszczące gile, natomiast Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" pisze:
„Aż oto nowe stada, jakby gilów, siewek
I szpaków, stada jasnych kit i chorągiewek
Zajaśniały na wzgórkach, spadają na błonie”
a także:
"Bracie, rzekł, odłóż nieco twą pilną robotę"
I kończył plan zamiany; lecz Klucznik na psotę
Jeszcze silniej pociągnął drugiego ciężaru;
I wnet gil, który siedział na wierzchu zegaru,
Trzepiocąc skrzydłem zaczął ciąć kurantów nuty.
Ptak sztucznie wyrobiony, szkoda, że popsuty,
Zająkał się i piszczał, im dalej, tym gorzej
Goście w śmiech; musiał przerwać znowu Podkomorzy
"Mości Kluczniku, krzyknął, lub raczej puszczyku,
Jeśli dziob twój szanujesz, dość mi tego krzyku". (A. Mickiewicz, Pan Tadeusz)
Baśka od Henryka Sienkiewicza przezywa gilem Nowowiejskiego:
„I sunęła sama naprzód, a wpadłszy prędko do izby, w której pan Michał siedział z resztą kompanii, zawołała, robiąc przytyk do czerwonego kontusza pana Nowowiejskiego: — Gil przyleciał! Zaczem siadła na stołku, złożywszy ręce w małdrzyk, a buzię w ciup, jak przystało na skromną i przystojnie wychowaną panienkę.” (H. Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski).
Tolkien też wspomina bohatera o imieniu Gil:
„Gil-Galad królem elfów był: smutny śpiewają o nim rym-
Ostatni to, co wolny kraj
W swej władzy aż po góry miał
Przy włóczni ostrej- długi miecz;
Z dala widziano srebrny hełm;
Niebiańskich pól gwiaździsty siew
Na lustrze tarczy jarzył się (J. R. R. Tolkien, Drużyna Pierścienia)
Konopnicka natomiast napisała dla dzieci:
„A!… dzień dobry, panie Gilu!
Jak się mają dzieci?
Czy pan Gil tu śpiewać przyszedł,
Czy zamiatać śmieci?
Pan Gil piękny ma tołubek,
Czerwony, aż miło!
I nas mama otuliła,
Żeby ciepło było.
Pan Gil może o tem nie wie,
Że nam Bóg dał mamę?
Ale teraz leży chora,
Więc pracujem same.
To jest moja siostra Basia,
A ja Małgorzatka,
A to nasza stara miotła,
A to nasza chatka.
Chatka musi być chędoga,
Niezasuta śmieciem,
No!… Frrrru teraz panie Gilu,
Bo miotłą wymieciem!” (M. Konopnicka, Na mrozie)
Gil (Pyrrhula pyrrhula) - nazwa naukowa pochodzi z greki i oznacza kolor ogniście czerwony. W książeczkach dziecięcych gile nazywa się zimowymi gośćmi, są to jednak dość liczne ptaki lęgowe, które preferują zaciszne bory z domieszką świerka. Zimą dają się łatwiej zaobserwować i pojawiają się w ogrodach. Zdarza się, że zajmują wysokie jałowce, czy tuje.
Gniazdo gila wysłane jest mchem, drobnymi korzonkami i włosiem.
W podstawie gniazda wbudowane są świerkowe patyczki.
Samica składa zwykle pięknie niebieskich 5 jaj i wysiaduje je 13-14 dni. W tym czasie jest karmiona przez samca. Po dwóch tygodniach pisklęta opuszczają gniazdo, ale jeszcze dość długo zostają pod opieką rodziców - przede wszystkim samca.
Ciekawostką jest fakt, że w populacji występuje nadmiar samców. Na jedną samicę przypada dwóch. Nic więc dziwnego, że nie wszystkie samce mogą przystąpić do lęgów. Tacy kawalerzy śpiewają najbardziej wytrwale, ale - z nieznanych powodów - widuje się ich dość rzadko.
Gile nie znoszą samotności. Obserwacje niemieckich ornitologów dowodzą, że młodym gilom nie robi różnicy płeć drugiego gila, z którym się zaprzyjaźniają. Natomiast gdy są starsze - wyraźnie składają się z par heteroseksulnych.
Przy odrobinie szczęścia wczesną wiosną można usłyszeć śpiew gila...
Jeśli nie chcesz czekać do wiosny, to klikając poniżej możesz posłuchać gila...
Dieta gili w ciągu roku bardzo się zmienia, ale jej podstawą są zawsze nasiona dziko rosnących roślin, a wiosną także ich pączki. Uwielbiają nasiona świeżo dojrzałe, ale gdy nadarza się okazja bardzo chętnie zjadają małe pająki.
W Europie odnotowano wśród gili gynadromorfizm. Zjawisko to polega na jednoczesnym rozwoju jajnika i jądra u jednego osobnika.
Połowa ptaka jest czerwona, a połowa szara.
To idealny moment na spacer po lesie w poszukiwaniu gili i to wcale nie tych "z nosa". Zapraszamy, więc do lasu!